Zanim wpadliśmy w tryb sesji, wpadliśmy pod scenę ING Silesia Beats 2025
Zanim pochłonęły nas sesja i egzaminy końcowe, wpadliśmy jeszcze na kilka dni do Parku Śląskiego. Dlaczego? Ponieważ od 19 do 21 czerwca odbywała się tam pierwsza edycja festiwalu ING Silesia Beats — trzydniowa muzyczna przygoda, która okazała się idealnym rozpoczęciem wakacyjnego sezonu. Było dużo dobrej muzyki, jedzenia, a przede wszystkim zabawy. Zapraszamy na relację z tego wydarzenia!

ING Silesia Beats – rytm, który rozpoczął lato
Po zeszłotygodniowym Carbon Silesia Festivalu nie zwalniamy tempa — Park Śląski wypełnił się basem, światłami i tłumem spragnionych letnich brzmień. ING Silesia Beats 2025 to cztery główne sceny, na których rządziły: muzyka elektroniczna w światowym wydaniu, czołówka polskiego hip-hopu oraz popu, a także dobrze wszystkim znany, ponadczasowy artysta Sean Paul, który rozgrzał publiczność tanecznym, dancehallowym brzmieniem. Oprócz głównych stref muzycznych nie zabrakło również mniejszych scen i aktywności, takich jak strefa Red Bulla, Technobus czy chill z DJ-setami rozrzuconymi w różnych częściach terenu.
Main Stage Open Air – muzyczny miks energii i emocji
Czwartek na Main Stage Open Air należał do największych gwiazd polskiego hip-hopu jak Żabson, White 2115, Szpaku czy Young Igi nie tylko bujali publikę swoimi największymi hitami, ale też stworzyli atmosferę pełną dobrej energii i wspólnego vibe’u. W piątek scenę przejęli światowej sławy DJ-e – prosto z line-upów takich festiwali jak Tomorrowland czy Ultra Music Festival. Blasterjaxx, Hardwell i inni elektroniczni giganci rozkręcili imprezę do granic możliwości. A sobota? To była prawdziwa wisienka na torcie. Najpierw pojawił się Sobel, a zaraz po nim – Sean Paul. Ich sety sprawiły, że publiczność dosłownie eksplodowała tańcem, a festiwalowe emocje osiągnęły swoje maksimum.

Nie tylko muzyka – także przestrzeń i vibe
Festiwal to nie tylko sceny. ING Silesia Beats to również przestrzeń do odpoczynku, inspiracji i integracji. Na terenie wydarzenia nie brakowało foodtrucków, zielonych zakątków idealnych do złapania oddechu i masy atrakcji towarzyszących. Technobus, interaktywne strefy partnerów, chilloutowe miejscówki, sceniczne światła i instagramowe spoty — to wszystko tworzyło festiwalową atmosferę, w której naprawdę można było się zanurzyć.

Festiwal naszymi oczami
Jeden z lepszych festiwali, na jakich byłem. Line-up z czwartku podobał mi się najbardziej, a koncert White 2115 to było przeżycie, którego nie zapomnę. Super klimat, ludzie i muzyka — mówi nasz redakcyjny kolega Antek.
ING trafiło z wyborem GrubSona. Wspomnienia zostały odblokowane, było wesoło i energicznie, z uśmiechem na twarzy słuchałam jego koncertu. To moja ulubiona gwiazda czwartkowego wieczoru — relacjonuje Aneta.
Wiele różnych stref zapewniało rozrywkę dla każdego. Główna scena zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Bawiłam się wyśmienicie, szczególnie w piątkowy wieczór na setach Brasterjaxxa i Hardwella — opowiada Kasia.
Festiwal przed egzaminami? Najlepszy pomysł!
Był to dla nas wyjątkowy czas — muzyczny reset przed wejściem w tryb sesji. Taki festiwal to więcej niż impreza, to okazja, by złapać oddech, naładować baterie i poznać wspaniałych ludzi. Mamy nadzieję, że to dopiero początek letnich eventów, w których jako AS Radio weźmiemy udział. Bo jeśli coś łączy ludzi bardziej niż dobry beat i fajne towarzystwo, to jeszcze tego nie odkryliśmy.
Do zobaczenia na muzycznych wydarzeniach tego lata!

- Przŏnie zakŏzane – premiera śląskiej nano-opery już w ten weekend - 30 września 2025
- Zanim wpadliśmy w tryb sesji, wpadliśmy pod scenę ING Silesia Beats 2025 - 22 czerwca 2025
- Bez ograniczeń, czyli rozmowa z Tomaszem Sobanią - 26 grudnia 2023